Krzysztof, skąd się wzięła koszykówka?

Na początku grałem w piłkę nożną, ale później w szkole podstawowej dołączyłem do klasy sportowej, gdzie główny nacisk był położony właśnie na koszykówkę. Mój wychowawca, nasz trener, zaszczepił we mnie miłość do tego sportu. I spodobało mi się to bardziej niż piłka nożna. Wybrałem koszykówkę. I później  w szkole ponadpodstawowej grałem już w  nią stale.

To ile lat już uprawiasz tę dyscyplinę sportową?

Będzie ok. 8-9 lat.

Pewnie musisz dużo trenować…

Trenujemy 5 razy w tygodniu mniej więcej po 2 godziny. Do tego dochodzą jeszcze ćwiczenia na siłowni 3 razy w tygodniu też po 2 godziny. No i w weekendy gramy mecze.

To bardzo intensywnie… Dodatkowo wiem, że reprezentujesz szkołę w meczach siatkarskich i lubisz z kolegami pograć sobie w tenisa. A czy poza sportowymi masz jakieś inne zainteresowania?

Lubię czytać biografie, również biografie sportowców.

Ulubiony szkolny przedmiot?

Chyba geografia. Właśnie między innymi z niej zdawałem rozszerzoną maturę.

No właśnie, jesteś tegorocznym maturzystą. Wybierasz się na jakieś studia?

Będę zdawał na AWF. W grę wchodzą uczelnie w Opolu, Gorzowie albo Wrocławiu. Ale Warszawę również biorę pod uwagę.

A kim zamierzasz zostać? Jakie masz plany?

Chciałbym móc połączyć studia z grą w kosza. W przyszłości chciałbym zostać trenerem drużyn sportowych albo fizjoterapeutą. Na pewno nie chcę zostać nauczycielem wf-u. Ale moim największym marzeniem jest grać w najlepszych europejskich klubach koszykowych i w reprezentacji Polski.

Twój największy sukces…

Myślę, że brązowy medal w koszykówce mężczyzn 3x3. To był taki pierwszy mój medal, kiedy sam z kolegami sobie na niego zapracowaliśmy. Ta odmiana koszykówki dopiero się rozwijała. Pracowaliśmy z trenerami, którzy nam zaufali i ten medal zdobyliśmy w pierwszym roku tych mistrzostw. I dlatego jest to dla mnie najważniejsze wyróżnienie.  Bo owszem, ten Puchar ENBL jest ważny, ale ja wtedy tylko pomagałem kolegom, którzy byli w głównej reprezentacji.

Powiedz nam, czym różni się normalna, znana nam koszykówka od tej 3x3? Czy chodzi o liczbę zawodników na boisku?

Tak,  w normalnej koszykówce gra się w 5-osobowej drużynie, tu w trójkę. W normalnej jest całe boisko, a w 3x3 jest tylko połowa tego boiska. Gra się krócej i jest to intensywniejsza gra. Pod ten rodzaj koszykówki trzeba inaczej się przygotowywać, i wydolnościowo, i taktycznie.

A Twój największy sukces poza sportem to…

Myślę, że na razie dobre wyniki w nauce, to że mogłem się dostać do wymarzonego liceum, teraz zdana matura. To jest wejście w kolejny, dorosły etap życia.

Całe liceum byłeś przewodniczącym klasy. Rozumiem, że spełniałeś się w tej roli. Lubisz być liderem?

Tak. Lubię, nie mam z tym problemu. Łatwiej mi coś wyegzekwować, kiedy mogę przewodzić grupie.

Dwa lata byłeś stypendystą FŚM. Co myślisz o pomyśle wspierania dzieci i młodzieży w taki sposób?

Uważam, że to super pomysł. Dzieci i młodzież, które chcą rozwijać swoje pasje, a nie mogą sobie na to pozwolić, dzięki stypendium mają wsparcie. To jest taka cegiełka pomocy. W moim przypadku było to pokrycie kosztów ubrania i obuwia sportowego, które przy intensywnych treningach bardzo szybko się zużywają.

Czy będąc stypendystą Fundacji Świętego Mikołaja czułeś się wyróżniony czy wręcz przeciwnie – w jakiś sposób naznaczony?

Zdecydowanie czułem się wyróżniony, ponieważ przez swoje osiągnięcia i angaż społeczny zostałem w pewien sposób nagrodzony i to mogło pokazać innym osobom, że warto się starać i inwestować w siebie.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

19-letni Krzysztof jest ze swoją drużyną zdobywcą Super Pucharu w koszykówce, Mistrzostwa Ligii ENBL, zdobywcą brązowego medalu w Mistrzostwach Polski w koszykówce mężczyzn 3x3 do lat 17, reprezentantem Polski w koszykówce 3x3. Na co dzień trenuje w zespole Arged BM Stali Ostrów Wielkopolski oraz w zespole II-go ligowym. Za swoje osiągnięcia był nominowany do stypendium starosty.

Młodych osób, takich jak Krzysztof - wybitnie zdolnych, pracowitych i zaangażowanych, jest w Polsce dużo więcej. Warto wspierać rozwój dzieci i ich marzenia. Inwestować w talenty i dawać szanse!
Dziękujemy naszym Darczyńcom, dzięki którym jest to możliwe! 

Jeśli Państwo również chcecie pomagać uczniom, którzy mają zapał i ambicje, ale nie mają środków, mogą Państwo wesprzeć >>ZBIÓRKĘ<<  na ten cel lub dokonać darowizny bezpośrednio na konto:

nazwa odbiorcy: Fundacja Świętego Mikołaja
numer konta: 56 1090 0004 9149 9999 9999 9999
z dopiskiem: darowizna stypendium

Dziękujemy!